Epidemii ciąg dalszy

Epidemia covid-19 nie odpuszcza. Na początku (wiosną) zrobiono nam lockdown. Wtedy rządzących przeraziło to, co działo się we Włoszech. U nas było w tym czasie niewiele przypadków koronawirusa, a mimo to zmieniono organizację pracy służby zdrowia, co trwa do dziś. Skutek – coraz większa śmiertelność z powodu innych chorób, których leczenie zaniedbuje się od wiosny.

Teraz za to, po letnim odblokowaniu niemal wszystkiego, mamy ok. 25 tys. przypadków zachorowań dziennie (a mówiąc bardziej precyzyjnie: tyle wychodzi pozytywnych testów, bo niektórzy przechodzą covid bezobjawowo lub z niewielkimi objawami). Szpitale są zapchane, więc dopiero teraz powinny być podejmowane decyzje o przesunięciu planowych zabiegów i to takich, które mogą poczekać. Ostatecznie wszystkie choroby powinno się leczyć, a nie tylko jedną.

Obecnie więc ci, którzy mogą, siedzą na zdalnej pracy, dzieci i młodzież uczą się przez internet. Ci, którzy mogą, starają się unikać tłumów, środków publicznego transportu, itd. Znów mamy zamknięte galerie, co grozi zwolnieniami ogromnej ilości ludzi. Zresztą to bezrobocie pewnie już jest, tylko ukryte. Przypuszczam, że większość pracowników ponownie zamkniętych przedsiębiorstw „siedzi” na bezpłatnych urlopach. Statystyki więc ich nie obejmują, ale de facto nie pracują i nie zarabiają. W dodatku nie otrzymują nawet zasiłku, więc patowa sytuacja.

Na pocieszenie – po wielu dniach brzydkiej, ponurej, pochmurnej pogody, w końcu wyszło słońce. Jeśli nie wprowadzą nagle jakichś wielkich ograniczeń co do wychodzenia z domu (a mogą, bo ostatnim zwyczajem jest ogłaszanie obostrzeń z niewielkim wyprzedzeniem czasowym), to w weekend wybieram się z kumplami na dłuższy spacer po górach. Trzeba tylko pamiętać o czołówkach, bo dzień krótki… I o jedzeniu, bo wiele przybytków gastronomicznych jest zamkniętych.

Może znajdę po drodze inspirację na kolejny długi cykl postów z serii „tędy i tamtędy”. Dobrze mi się pisało o Sandomierzu. Dużo ludzi się przebranżawia… Może ja też powinienem 😉 O ile oczywiście ktoś będzie chciał to czytać 😉

Trzymajcie się zdrowo. I pamiętajcie o maseczkach. Tylko wszyscy razem możemy zatrzymać to szaleństwo zwane pandemią.